Tak. Życie to bieg z przeszkodami ku śmierci. Dlatego w soboty urządzam cesarskie śniadania. To już rutyna :) Zmieniam przepisy, ale schemat zawsze jest ten sam: Śniadanie w Trójce + śniadanie w mojej kuchni + kawa. Podstawowy przepis na OMLET CESARSKI znalazłam na Filozofii Smaku, ten podany poniżej zmniejszyłam w proporcjach, które są idealne dla jednej osoby:
2 jajka
2 łyżki mąki
1-2 łyżeczki cukru pudru
1 łyżka cukru
pół łyżeczki cynamonu
konfitura (poziomkowa lub truskawkowa sprawdzają się najlepiej)
cukier puder do posypania
łyżka masła do smażenia
Białka ubij ze szczyptą soli, pod koniec ubijania dodaj cukier puder (1-2 łyżeczki). Następnie dodaj żółtka i krótko miksuj (ubijaj) na najniższych obrotach. Teraz przesiej mąkę i delikatnie wszystko wymieszaj. Kiedy na rozgrzanej patelni stopi się masło zacznij smażyć ciasto. Zanim przewrócisz omlet na drugą stronę upewnij się czy dobrze zrumienił się od spodu. Jeśli tak, podziel go łopatką na mniejsze części, posyp cukrem pudrem i cynamonem i zacznij przewracanie. Kiedy druga strona się zrumieni Twoje cesarskie śniadanie jest już prawie gotowe. Teraz wystarczy tylko posypać wszystko cukrem pudrem i dodać konfiturę. Бон апети!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz