Po
Dziwnym przypadku psa nocną porą, kolej na
Piekło pocztowe. Nie wiem czy wystarczająco ambitnie, ale
Starość może być za ciężka. W końcu chodzi o przyjemne powroty do domu, a nie pogłębioną skoliozę. Nie ma się też co dobijać. Podobno twardo chodzę po ziemi i ma to coś wspólnego z moją nieromantyczną naturą. Ale i tak zdarza mi się płakać w N85.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz