Nie myślałam o tym. Ale o prowadzeniu bloga czasami tak. Czy przetrwa? Nie wiem. Ale może pisanie zastąpi moje rojenia. I dopóki niektóre rzeczy sprawiają mi radość (klik), może warto się nimi dzielić. Przed chwilą wyjęłam z piekarnika DYNIOWE CIASTO. Nie robi się go z musu, więc nie musisz się bać, że będzie zbite, niedopieczone, ale za to z zakalcem. Nie potrzebujesz też robota kuchennego czy blendera, który ten mus zrobi. To po prostu wariacja na temat szybkiego i prostego ciasta marchewkowego. Nie lubię przepisów z gramaturą – w mojej kuchni podstawową jednostką miary jest szklanka, dlatego
POTRZEBUJESZ:
1 i 1/3 szklanki cukru
2 szklanek mąki
1 szklanki dyni startej na dużych oczkach (czyli mały kawałek dyni)
pół szklanki oleju
3 jajek
1-2 łyżeczek przyprawy do piernika
1-2 łyżeczek proszku do pieczenia
Łyżki miodu (opcjonalnie)
Cukru pudru i cynamonu do posypania
- Zetrzyj dynię na dużych oczkach.
- Przygotuj formę o średnicy ok. 20 cm (ja smaruję masłem i posypuję kaszą manną).
- Rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
- Ubij jajka, cukier i przyprawę do piernika.
- Dodaj mąkę, proszek do pieczenia, dynię i olej.
- Wymieszaj wszystko i wylej do formy.
- Piecz 45-50 min.
Dzisiaj oglądałam wyjątkowo dobry odcinek Columbo, więc ciasto może nazywać się „Dyniowe ciasto Pani Columbo”.
Just one more thing! Tajemny składnik to odrobina serca.
W przypadku dań obiadowych - to zawsze czosnek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz